Magura Małastowska – Łemkowska Watra – 20 lipca 2013 r.

Komisja Integracji z Niepełnosprawnymi działająca przy Oddziale PTTK „Beskid”
w Nowym Sączu zorganizowała w dniu 20 lipca 2013 r. wyjazd integracyjny pn. „Magursko – łemkowskie spotkania”, dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W wycieczce wzięło udział 50 osób (w tym osoby zamieszkałe na terenie Miasta Nowego Sącza). Uczestnikami wyjazdu było także, co warto podkreślić,
16 osób niepełnosprawnych.

Sobotnia wycieczka tradycyjnie rozpoczęła się od przywitania uczestników na miejscu zbiórki w Nowym Sączu, by po sprawdzeniu obecności ruszyć w długo oczekiwaną podróż.

Pierwszą atrakcją na trasie przejazdu autokaru było obejrzenie w Gorlicach szczególnego miejsca związanego z dziedzictwem Ignacego Łukasiewicza, czyli miejsca zapalenia pierwszej na świecie ulicznej lampy naftowej. W ten to oto sposób uczestnicy rozpoczęli odkrywanie tajemnic związanych z przygotowanym dla nich planem wycieczki. Dalsza część drogi zmierzająca ku następnej niespodziance minęła na podziwianiu widoków
z siedzenia autokaru. Na szczęście nie trwała ona zbyt długo, gdyż po krótkiej podróży komisyjni turyści znaleźli się na Przełęczy Małastowskiej, na której nawiedzili cmentarz wojenny nr 60 projektu Duśana Jurkowića. Po zapoznaniu się z tragiczną historią odwiedzanego miejsca, wszyscy udali się na pieszą wędrówkę do schroniska na Magurze Małastowskiej.

Pomimo, iż leniuchowanie przed schroniskiem szybko się skończyło, wystarczyło ono do nabrania sił przed czekającymi jeszcze tego dnia atrakcjami. Zjazd dużym autokarem serpentynami z Przełęczy Małastowskiej dostarczył wielu wrażeń, które na chwilę wyciszyła wizyta na grobie prawosławnego świętego – Ojca Maksyma Sandowicza (Gorlickiego) w Zdyni.

Miejscowość ta stała się też tłem dla kolejnych wydarzeń aktywnie spędzanego dnia. Mianowicie po skonsumowaniu pysznego, domowego posiłku (i deseru) w Ośrodku Szkoleniowo – Wypoczynkowym w Zdyni, rozbawione towarzystwo skierowało swoje kroki ku zakątkowi wsi, gdzie właśnie odbywała się „Łemkowska Watra”.

Przyglądanie i przysłuchiwanie się popisom łemkowskich zespołów regionalnych, kosztowanie lokalnych potraw oraz zapoznanie się z „ciężką” historią stosunków polsko – łemkowskich, było dla niejednego uczestnika wyjazdu pierwszym zetknięciem się z kulturą łemkowską.

Ale jak zazwyczaj bywa, co dobre szybko się kończy, tak i tym razem biesiadnicy musieli pożegnać „watrę”, by udać się w drogę powrotną do Nowego Sącza. Aby jednak osłodzić żal z powodu „powrotu do rzeczywistości”, przejeżdżając przez Kwiatoń, każdy miał możliwość zwiedzenia, podziwiania i poznania historii, wpisanej na Listę Światowego dziedzictwa Kultury UNESCO, cerkwi, która jednocześnie stała się ostatnią atrakcją wyjazdu zakończonego w Nowym Sączu około godz. 18.

fot.: R. Zieliński